Film mocno przeciętny, na pograniczu słabego. Miejscami nudny. Wątki lesbijskie naciągane. Efekty średnie. Historia bez większej głębi. Bajka dla dzieciaków :)
Kiedy 24 letnia sex-bomba Anya Josephine Marie Taylor-Joy gra nastolatkę to wyobraźnia buzuje, dlatego nic dziwnego że oglądasz, to zdrowy odruch
Film akurat bardzo dobry. O niebo lepszy od Mrocznej Phoenix czy nowej WW. Co do wątków homoseksualnych to wcale nie są takie naciągane. Szacuje się, że ok. 15% społeczeństwa to otwarci homoseksualiści. Mnóstwo ludzi to mniej lub więcej biseksualiści. Tutaj dochodzi zagubienie w dorastaniu, izolacja... Nic dziwnego, że dziewczyny zbliżyły się do siebie. Czytałam kiedyś o badaniach dotyczących studentek amerykańskich koledżów, które w czasie studiów wchodziły w homoseksualne kontakty seksualne, bo tak było po prostu łatwiej, bez ryzyka ciąży. Później kończyły studia i zakładały normalne, heteroseksualne rodziny. Niestety nie pamiętam procentów.